System operacyjny Windows 7 wciąż cieszy się dużą popularnością wśród użytkowników domowych i biznesowych. Ale nadmierne przywiązanie do tego oprogramowania może słono kosztować.
Microsoft na różne sposoby próbuje zachęcić użytkowników komputerów, aby korzystali z najnowszych wersji systemów operacyjnych. Jednym z przykładów była roczna promocja, która umożliwiała bezpłatną migrację z systemów Windows 7 oraz Windows 8.1 do Windows 10. Wprawdzie akcja spopularyzowała najnowszą wersję „okienek”, ale nadal nie brakuje zwolenników poprzednich systemów. Jak wynika z danych Gemiusa w styczniu 2019 roku niemal 16 proc. komputerów używanych w Polsce działało z systemem Windows 7, zaś Windows 10 oraz Windows 8.1 miały po 20 proc. udziału. Niektórzy użytkownicy „siódemki” przyznają, że system jest na tyle dobry, że nie warto płacić za migrację do „dziesiątki”. Warto podkreślić, że wbrew obiegowym opiniom nadal istnieje możliwość darmowej aktualizacji systemów Windows 7 i 8.1 do wyższej wersji. Odmiennie przedstawia się sytuacja w przypadku klientów biznesowych, którzy ponoszą koszty związane z migracją do nowego systemu operacyjnego.
- Jedną z najważniejszych przyczyn, dla których warto zapłacić za Windows 10 jest bezpieczeństwo. Twórcy nowego oprogramowania są bogatsi o sześć lat doświadczeń w walce z cyberprzestępcami, stąd najnowsza wersja systemu operacyjnego Microsoftu posiada nowsze zabezpieczenia wewnętrzne niż Windows 7 – mówi Jacek Kotynia Software Business Unit w firmie Senetic
Windows 7 miał swoją premierę dziesięć lat temu. Jak powszechnie wiadomo koncern z Redmond powoli wygasza wsparcie dla tego systemu operacyjnego. O ile „ósemka” będzie wspierana do stycznia 2023 roku, o tyle „siódemka” tylko do 14 stycznia 2020 roku.
Według serwisu zdnet.com przedsiębiorcy, którzy nie rozstaną się z Windows 7 Enterprise, otrzymają ofertę płatnych usług. W pierwszym roku obowiązywania umowy będą płacić 50 dolarów za urządzenie, w kolejnym roku stawka wzrośnie dwukrotnie, zaś w trzecim aż do 200 dolarów. Jeszcze drożej trzeba będzie zapłacić za wsparcie techniczne dla Windows 7 Pro.
– Wysokie ceny za wsparcie Windows 7 po 14 stycznia 2020 roku nie są przypadkowe. Microsoft zamierza w ten sposób zmobilizować użytkowników biznesowych do korzystania z Windows 10. Uważam, że przedsiębiorcy powinni zdecydować się na taki krok nie tylko ze względów ekonomicznych, ale również kompatybilności „dziesiątki” z nowymi systemami – podkreśla Kotynia
System operacyjny Windows 10 posiada szereg innowacji poprawiających wydajność systemu, zarządzanie pamięcią i zmniejszających awaryjność. Wraz z jego wdrożeniem klienci otrzymują dostęp do funkcjonalności niedostępnych w innych wersjach okienek, takich jak asystent głosowy Cortana, inteligentnego logowania Windows Hello, narzędzia do rysowania Windows Ink czy przeglądarki Edge.
Nie bez znaczenia jest fakt, iż komputery przeznaczone dla systemu Windows 7 mają co najmniej siedem lat. Tej klasy sprzęt może mieć problemy nie tylko z obsługą OS oraz innych aplikacji.
– Zachęcamy do wymiany jednocześnie systemu operacyjnego i komputera. Maszyna nie radząca sobie z systemem Windows 10 potwierdza, że jest wolniejsza niż najtańszy z nowoczesnych modeli – podsumowuje ekspert Senetic