2546 – tylu kierujących po alkoholu zatrzymano łącznie w dniach 28.10 – 5.11. To o 7% mniej niż w analogicznym okresie zeszłego roku. Doszło też do pobicia niechlubnego rekordu największej dziennej liczby zatrzymań osób jeżdżących pod wpływem napojów procentowych w 2023 r.
W dniach 1 i 2 listopada służby odnotowały 509 przypadków kierowania pojazdem po spożyciu alkoholu. To o 17% mniej niż w ubiegłym roku. Sytuacja wyglądała jednak o wiele gorzej w weekend poprzedzający uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny – policja zatrzymała wówczas 880 kierujących na podwójnym gazie. W samą niedzielę 29.10 było ich aż 590. W tym roku nie było dnia, w którym służby wlepiłyby więcej mandatów za jazdę po alkoholu (w Nowy Rok było ich „zaledwie” 379).
W okresie od 28.10 do 5.11 doszło również do 508 wypadków, w których zginęło 39 osób, a 581 zostało rannych (w zeszłym roku w 467 wypadkach życie straciło 46 osób, a poszkodowanych zostało 516).
– Dni, w których wiele rodzin rusza w Polskę, by odwiedzić groby swoich bliskich, co roku należą do jednych z najniebezpieczniejszych okresów w roku. Na towarzyszących tym wyjazdom spotkaniach w rodzinnym gronie często nie brakuje alkoholu. Wzmożona aktywność policji jest w pełni uzasadniona, a tegoroczny rekord aż 590 zatrzymań pijanych kierujących jednego dnia, to najlepszy dowód na to, że problem jest naprawdę poważny. Lekkomyślnych kierowców zdają się nie odstraszać nawet niedawno zaostrzone kary za jazdę po alkoholu – komentuje Hunter Abbott, ekspert ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego z firmy AlcoSense. – Część z zatrzymanych kierowców zapewne miała nadzieję, że może bezpiecznie wrócić własnym autem, jeśli kilka godzin wcześniej wypili „tylko” jeden kieliszek mocniejszego trunku. Dobre samopoczucie w żadnym wypadku nie jest gwarancją, że możemy wsiadać za kierownicę – dodaje.
Specjalista radzi, że gotowość do jazdy najlepiej jest sprawdzić dobrej jakości alkomatem osobistym.
– Nieświadoma nietrzeźwość, czyli złudne uczucie, że organizm zdążył już przetrawić alkohol, może być tragiczna w skutkach. Dlatego decydując się na jazdę samochodem, musimy mieć absolutną pewność, co do swojego stanu. Na rynku dostępne są alkomaty osobiste dorównujące dokładnością pomiarów sprzętowi używanemu przez policję. Wykonanie testu takim urządzeniem ma szansę uchronić nas przed podjęciem tragicznej w skutkach decyzji – przekonuje Abbott.
Polacy na tle Europejczyków
Według najnowszego raportu Komisji Europejskiej Polska może mieć powody do dumy, jeśli chodzi o radzenie sobie z problemem pijanych kierowców. Zaledwie 0,3% wśród wszystkich skontrolowanych przez służby kierowców prowadziło pojazd pod wpływem alkoholu. Nieznacznie lepszy wynik w badaniu uzyskała jedynie Łotwa (0,2%). Dane wskazują, że sytuacja na drogach jest gorsza w takich krajach jak Luksemburg (2,7%), Hiszpania (2,3%) i Belgia (1,6%).
Niestety, wysokie miejsce w rzeczonym rankingu nie przekłada się na niską liczbę ofiar pijanych kierowców w przeliczeniu na milion mieszkańców. Wynik Polski – 8,6 – plasuje nasz kraj na szóstej pozycji w rankingu. Na niechlubnej liście wyżej znajdują się m.in. Portugalia (18,6), Francja (16,2) i Finlandia (9,1). Trzy państwa z najlepszymi wynikami to Szwajcaria (2,9), Bułgaria (0,9) i Holandia (0,9).
Od początku roku na polskie drogi wyjechało ponad 81 tys. kierujących po alkoholu