Od czego zaczyna się historia drukowania? Rozwijająca się technologia i konieczność sprawnego przekazywania informacji na duże odległości sprawiły, że wszelkiej maści naukowcy i wynalazcy zaczęli opracowywać sposób na ich przekazywanie, a następnie drukowanie. Tak w XIX wieku pojawiły się pierwsze telegrafy, a z początkiem XX wieku – dalekopisy. Krok po kroku tęgie głowy zbliżały się do stworzenia pierwszej drukarki…
Warto jednak przyjrzeć się ich pierwowzorom i prototypom. Nie były to ani małe urządzenia, ani ciche. To jednak w niczym nie przeszkadzało – liczyła się sama myśl techniczna. Drukowanie wiadomości – jakaż to była oszczędność czasu!
Od czego zaczyna się historia drukowania?
Drukowanie, czy wykonywanie kopii, pierwotnie wymagało wiele energii oraz czasu – aby mieć kilka egzemplarzy takiego samego pisma, należało go powielić… ręcznie. Był to jednocześnie najtańszy, najlepszy i powszechnie dostępny sposób. Tworzenie misternych kopii – na przykład ksiąg – powierzano osobom wykształconym, a więc głównie zakonnikom.
Za pierwowzór druku uważa się estamblaż, technikę, przy pomocy której wykonywano kopie płaskorzeźb, ale też napisów wykuwanych w kamieniu lub odlewanych z brązu. Czasem aż trudno uwierzyć, że z tego miejsca dotarto do drukowanych alfanumerycznie wiadomości za pomocą dalekopisu. Co jeszcze ciekawsze, dalekopisy były wykorzystywane do obecnych czasów – oficjalnie zagościły na liście historycznych artefaktów dopiero w 2007 roku. Zostały wycofane ze względu na znikomą ilość nadal korzystających z nich użytkowników.
Od dalekopisu do pierwszej drukarki
Niedługo potem powstała pierwsza drukarka, nazywana rozetkową, której działanie było zbliżone do działania maszyny do pisania. Stworzenie dalekopisu zbiegło się w czasie mniej więcej z wyprodukowaniem pierwszego, gigantycznych rozmiarów, komputera. Dopiero rok 1959 przyniósł w kwestii drukarek zmianę – oto zaprezentowano sprzęt, będący integralną częścią zestawu komputerowego. Również w roku 1959 została zaprezentowana pierwsza kopiarka automatyczna, na zawsze odmieniając już oblicze pracy biurowej.
Czy dzisiejsze drukarki tak bardzo różnią się od swoich pierwszych wersji?
Śmiało można powiedzieć, że od XX wieku do dziś upłynęło całe morze zmian, zwłaszcza w zakresie postępu technologicznego. Korzystanie z pierwszych drukarek czy kopiarek wiązało się z ogromnymi kosztami – wynalazki były zarezerwowane jedynie dla nielicznych, w dodatku najbogatszych obywateli oraz firm.Dzisiaj takie modele jak Canon i-SENSYS LBP223dw są dostępne dla każdego. Nie tylko zajmują niewiele miejsca, są kompaktowe, ciche, ale przede wszystkim tanie. I nie chodzi tylko o koszt zakupu – chociaż oczywiście dla większości z nas cena ma ogromne znaczenie. Dobrej jakości drukarka zapewnia dzisiaj tanią eksploatację, bezawaryjność oraz minimum problemów, w tym tych najbardziej psujących nerwy, czyli serwisowych. Takie modele sprawdzają się wszędzie tam, gdzie wymagana jest maksymalna wydajność i ekonomia. Dowód? Wystarczy spojrzeć na specyfikację Canon i-SENSYS i wszystko staje się jasne.
Droga, jaką przebyły pierwsze urządzenia drukujące do współczesności, to technologiczne lata świetlne. Od urządzeń wielkości komody, po kompaktowe, wydajne i łatwe w obsłudze sprzęty, drukujące, tak jak Canon, 33 kartki na minutę. I choć dziś nie wyobrażamy sobie życia bez drukarek i urządzeń wielofunkcyjnych, warto wiedzieć, że kiedyś wykonanie kopii dokumentu, wymagało niemało roboty.