Coraz więcej miast korzysta z możliwości masowej wysyłki SMS-ów bezpośrednio na telefony komórkowe mieszkańców. Już prawie pół miliona Polaków otrzymuje bezpłatne powiadomienia dotyczące zbliżających się wydarzeń kulturalnych, informacji o ruchu drogowym czy możliwości odebrania dokumentów z urzędu.
Wśród pionierów na mapie Polski był Rzeszów, który zdecydował się na wdrożenie komunikacji SMS już w 2009 roku. Od tamtej pory aż 600 polskich miast postanowiło skorzystać z innowacyjnego sposobu informowania swoich mieszkańców. W jednym z niewielkich powiatów województwa śląskiego już w pierwszym miesiącu od uruchomienia usługi w lipcu 2014 zapisało się 250 osób, a obecnie z systemu korzysta 920 mieszkańców.
O czym dowiemy się z SMS-ów?
Najczęściej mieszkańcy poszczególnych miast mogą sami wybrać, jakiego rodzaju SMS-y chcą otrzymywać, dobierając odpowiednie grupy tematyczne na stronie urzędu. Osoby biorące czynny udział w życiu społecznym mogą skorzystać z SMS-ów dotyczących wydarzeń sportowych, organizowanych koncertów czy innego rodzaju wydarzeń kulturalnych.
Możliwe jest również otrzymywanie bardziej spersonalizowanych wiadomości tekstowych, które zawierają informacje dotyczące odbioru ważnych dokumentów urzędowych (dowód osobisty, prawo jazdy, dowód rejestracyjny) lub przypomnienie o spotkaniu z urzędnikiem. Takie rozwiązanie pozwala usprawnić administrację i lepiej wykorzystać czas pracownika, a w efekcie polepszyć relację z petentem. Mieszkańcy mogą dowiedzieć się również o możliwości przeprowadzenia bezpłatnych badań lekarskich, szczepień i innego rodzaju udogodnień związanych z dbaniem o zdrowie.
Wysyłane są także SMS-y dotyczące wszelkiego rodzaju zagrożeń meteorologicznych (zbliżające się burze, możliwe podtopienia, konieczność ewakuacji), utrudnieniach w ruchu drogowym (kolizje, remonty ulic, korki, zmiany w kursowaniu komunikacji miejskiej) oraz awariach prądu, wody, gazu w danym rejonie.
W centrum Warszawy co roku odbywają się setki imprez masowych, co znacząco wpływa na dezorganizację ruchu. System powiadamiania SMS-owego o ruchu drogowym zdał egzamin podczas wizyty Baracka Obamy w stolicy. Korzystało wtedy z niego 2000 osób, które mogły w szybki sposób dowiedzieć się, jak poruszać się w centrum miasta, które ulice są zamknięte i gdzie można zaparkować.
Jak to działa?
Najczęściej do wzięcia udziału w bezpłatnym programie informacyjnym zachęca strona internetowa miasta, gdzie można zostawić swój numer telefonu i aktywować usługę. Zapisanie się do systemu jest bardzo proste, wystarczy wypełnić krótki formularz i potwierdzić zgłoszenie otrzymanym kodem. Skorzystanie z formularza online lub w urzędzie jest darmowe, otrzymywane SMS-y również. Jedynie aktywacja usługi za pomocą wiadomości tekstowej z telefonu wiąże się z opłatą równą wartości jednego SMS-a, zgodnie z taryfą operatora, czyli jest to koszt maksymalnie kilkunastu groszy.
„Niektóre miasta zachęcają do skorzystania z usługi na swoich profilach w mediach społecznościowych, co cieszy się obecnie sporą popularnością. Możliwe jest uruchomienie i zintegrowanie z profilem prostej aplikacji, która pozwala na zbieranie kontaktów do ekskluzywnej bazy danych z segmentacją cech użytkowników. Taki mechanizm wykorzystały na Facebooku Katowice. Aby zaangażować jeszcze większą liczbę mieszkańców, możliwe jest również przeprowadzenie ankiety lub uruchomienie specjalnego numeru dedykowanego bez podwyższonej płatności do komunikacji dwukierunkowej” – mówi Andrzej Ogonowski z SMSAPI.pl, platformy do masowej wysyłki SMS, która obsługuje około 200 polskich miast.
To urząd miasta decyduje, jak często wysyła powiadomienie SMS – średnio jest to od 2 do 5 wysyłek miesięcznie. W przypadku zdarzeń kryzysowych bądź innych, niezbędnych do zakomunikowania informacji, może zdarzyć się ich więcej.
Kto za to płaci?
Mieszkaniec nic nie płaci za otrzymanego SMS-a, a wszelkie koszty ponosi miasto. Jest to przejaw dobrej woli w stosunku do obywatela, ale dzieje się tak również dlatego, ponieważ nie do końca wiadomo, jak mieszkaniec mógłby rozliczać się ze swoim urzędem. Cena za wdrożenie i utrzymanie usługi jest jednak dużo niższa niż rozmowy telefoniczne lub korespondencja pocztowa, szczególnie biorąc pod uwagę wysoką skuteczność tego narzędzia.
SMS-y z geolokalizacją
Nie tylko miasta korzystają z komunikacji SMS. Na początku lipca Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji wprowadziło SMS-y do usługi Regionalnego Systemu Ostrzegania. W tym przypadku lokalizacja odbiorców (z dokładnością nawet do kilku metrów) jest ustalana na podstawie nadajników BTS, w zasięgu których znajdują się telefony. Jak informuje MAC, SMS-y przeznaczone są w takim przypadku do informowania o najpoważniejszych zagrożeniach związanych z bezpieczeństwem życia lub zdrowia.
„Szybkość odczytania wiadomości SMS wynosi poniżej minuty, a współczynnik otwarcia (tzw. Open Rate) sięga niemal 100%. To bardzo ważne, szczególnie jeśli chcemy informować o nagłych wypadkach czy awariach” – dodaje Andrzej Ogonowski.
Osoby korzystające z usług największych operatorów telefonii komórkowych w Polsce nie muszą zapisywać się do programu i automatycznie otrzymają tego typu powiadomienia z systemu RSO.