Według Cisco Annual Internet Report ruch w sieci na świecie zwiększa się rok do roku o około 27%[1]. Podobna sytuacja jest w Polsce – jak pokazują dane Fiberhost, operatora otwartych sieci światłowodowych, średnie zużycie Internetu przez jednego użytkownika w naszym kraju rośnie każdego roku o około 30%. Oznacza to, że w porównaniu z 2023 rokiem, ruch w Polsce w 2033 roku zwiększy się 10-krotnie, czyli o ponad 1000%. Pojawia się zatem pytanie, czy istnieje technologia, która jest w stanie wytrzymać taki wzrost transferu danych?
Obecnie na rynku przewodowej infrastruktury internetowej dominują dwa rozwiązania – starsza sieć miedziana oraz nowsza – światłowodowa. Ekspert ds. technologii Fiberhost, Karol Kowalik, uspokaja, że w tym drugim przypadku możemy mówić o gotowości do zwiększonego zapotrzebowania na transfer danych i to przez najbliższe kilkadziesiąt lat. Co więcej, zwiększenie prędkości odbędzie się bez potrzeby wymiany obecnie istniejącej infrastruktury.
Światłowód jest medium, które może być rozwijane jeszcze przez wiele lat, zwiększając swoją prędkość z obecnych wartości, wynoszących około 2,5 petabitów, czyli 2500 terabitów, na sekundę w warunkach laboratoryjnych, do nawet 10 Pb/s. Dla lepszego zobrazowania mogę powiedzieć, że jest to ponad dwukrotność tego, co w tym momencie jest wysyłane przez sieć na całym świecie
– mówi Karol Kowalik, Technical Development Manager w Fiberhost S.A.
W przypadku światłowodów, w przypadku większości operatorów infrastruktura budowana jest w technologii GPON (Gigabitowa Pasywna Sieć Optyczna). GPON oferuje prędkość odbioru danych na poziomie 2,5 Gb/s i wysyłania 1,25 Gb/s. Takie wartości nie wystarczą do zaspokojenia rosnącego zapotrzebowania na zwiększenie transmisji danych. Gdzie zatem tkwi pole do możliwych wzrostów?
Kabel światłowodowy przesyła światło. Spśród spektrum, które jest wykorzystywane do transmisji sygnału optycznego, technologia GPON wykorzystuje zaledwie jeden, wąski fragment. Wkrótce prędkość przesyłu danych wzrośnie do 10 Gb/s, a na konferencjach branżowych już zaprezentowane zostały urządzenia dla użytkowników końcowych, będące w stanie zapewnić 100 Gb/s, ciągle wykorzystując zaledwie wąski fragment światła, zostawiając resztę pasma niewykorzystanym. Oznacza to, że w przyszłości, żeby cieszyć się z prędkości, które w pełni wystarczą, żeby obsłużyć rosnący ruch w Internecie, wystatczy wykorzystać większe spektrum i wymienić urządzenia u końcowego odbiorcy sygnału. Co niezwykle istotne w całym procesie, trwałość infrastruktury światłowodowej jest szacowana na minimum 50 lat, więc sieć, która jest budowana teraz, wystarczy nam jeszcze na dziesiątki lat
– dodaje Karol Kowalik.
Światłowód jest zielony
Jak pokazują dane Prysmian Group, infrastruktura światłowodowa tworzona w technologii GPON, jest też najbardziej ekologicznym źródłem Internetu. Samo zużycie energii, obliczone przez ekspertów firmy dla małego miasta, w przypadku tej technologii wynosi 19 kW. Tymczasem sieć miedziana zużywa przy tych samych założeniach 142 kW, zatem rocznie jest to o ponad 86% więcej[2]. W całościowym ujęciu na konsumpcję energii elektrycznej technologii światłowodowych duży wpływ mają routery użytkowników końcowych, ale cały czas trwają pracę nad opracowaniem nowych rozwiązań, które będą potrzebowały mniej energii do działania.
Obecnie na naszych oczach dokonuje się rewolucja zrównoważonego rozwoju, słusznie stawiająca dobro planety w centralnym punkcie działań wielu organizacji. W branży telekomunikacyjnej, zarówno pod kątem szybkości, jak i zużycia energii, światłowód jest prawdziwą technologią przyszłości, a to pozwala nam na szersze spojrzenie na technologię FTTH, czyli Fiber To The Home (światłowód do domu) lub FTTB, czyli Fiber To The Building (światłowód do budynku) i w kontekście rozwoju myślenia o niej jej jako FTTF (Fiber to the Future) – czyli światłowód do przyszłości
– komentuje Karol Kowalik.
Dlaczego zużywamy więcej Internetu?
Jeszcze kilka lat temu kupując grę komputerową w pudełku w środku czekała na nas płyta z pełną zawartością, użytkownik musiał najwyżej pobrać aktualizację. Tymczasem wydana niedawno gra Call of Duty: Modern Warfare II, w wersji na konsolę PlayStation 5 zawierała tylko 70 MB danych, a pozostałe 150 GB trzeba pobrać z sieci[3]. Co więcej, teraz trudno kupić komputer z fizycznym napędem, a konsole nowej generacji mają swoje w pełni cyfrowe edycje, gdzie 100% zawartości musi być pobrane z Internetu. Duże zapotrzebowanie na dane powodują też serwisy VOD, jak chociażby Netflix, który oferuje treści w jakości 4K, zużywając przez godzinę około 7 GB danych[4]. To wszystko powoduje, że ruch w sieci rośnie.
Z siecią łączy się też coraz więcej urządzeń, które kiedyś nie potrzebowały Internetu, jak ekspresy do kawy, pralki czy ekspresy kuchenne. Nie można też zapominać o próbach budowy smart city, w ramach których miasto ma być połączone z siecią, w celu ułatwienia funkcjonowanua mieszkańcom. Bardzo często mówi się, że do takich rozwiązań potrzebna jest sieć 5G, zapominając przy tym, że jej podstawą, poza nadajnikami, jest właśnie światłowód, który dzięki stałemu zwiększaniu jego możlowiości, będzie w stanie sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na przesył danych przez wiele kolejnych lat.
[1] https://www.cisco.com/c/en/us/solutions/collateral/executive-perspectives/annual-internet-report/white-paper-c11-741490.html
[2] https://www.prysmiangroup.com/staticres/energy-consumption-whitepaper/index.html
[3] https://www.gamespot.com/articles/call-of-duty-modern-warfare-2-disc-is-just-70-mb-requires-100-gb-install/1100-6508677/