Kilka miesięcy temu Komisja Europejska wydała tzw. rozporządzenie bateryjne. To dokument, który nie tylko wpłynie na sposób produkcji akumulatorów i kontrolę zanieczyszczeń wytwarzanych w tym procesie, ale ma sprawić, że ich ślad węglowy będzie coraz mniejszy. W najnowszym odcinku podcastu E.ON Talks Kuba Jedliński, menadżer zespołu eMobility w E.ON Polska i jego gościni – dr Katarzyna Barańska, partnerka i szefowa obszaru dekarbonizacji kancelarii prawnej Osborne Clarke, analizują prawodawstwo, trendy i podejście gospodarek do recyklingu baterii samochodów elektrycznych.
Rozporządzenie bateryjne w praktyce
Model gospodarki obiegu zamkniętego, który prowadzi Unia Europejska za pomocą m.in. rozporządzeń obowiązujących wszystkich jej członków, jasno określa podstawowy kierunek rozwoju rynku bateryjnego. Polska, choć obecnie zajmuje piąte na świecie, a pierwsze w Europie miejsce w obszarze produkcji baterii, musi sprostać prawnym wymogom tzw. rozporządzenia bateryjnego. To dokument, który będzie miał wpływ na sposób produkcji tych komponentów i kontrolę zanieczyszczeń powstających w procesie ich tworzenia. W konsekwencji przełoży się to na obniżenie ich śladu węglowego.
Projekt rozporządzenia bateryjnego, to nowy sposób uregulowania życia jakiegoś produktu w całym cyklu jego życia. Czyli od momentu jego zaprojektowania i wyprodukowania, następnie wprowadzenia na rynek, po jego wycofanie z obiegu jako odpadu i przetworzenie, czyli recykling – tłumaczy zasady kierunków unijnych dr Katarzyna Barańska. Rozporządzenie wprowadza wymogi dotyczące nie tylko zbiórki baterii do samochodów elektrycznych, ale w ogóle wszystkich baterii produkowanych na terenie Unii Europejskiej. Dotyczy też poziomów recyklingu dla poszczególnych pierwiastków wykorzystywanych w bateriach.
Eksperci podkreślają dużą rolę presji publicznej wywieranej na producentów samochodów elektrycznych. Zaznaczają, że o ile „elektryki” są zeroemisyjne, o tyle ich wytworzenie generuje wysoki ślad węglowy. Dotyczy to w szczególności wyprodukowania baterii. Rozwiązaniem tego problemu ma być produkcja baterii z recyklingu. Jednym z głównych założeń rozporządzenia bateryjnego jest rozszerzenie odpowiedzialności producentów w tym zakresie.
Recykling baterii szansą na zmniejszenie śladu węglowego
Skupiamy się na bateriach do elektryków, ponieważ wiemy, że rynek tych samochodów będzie rósł – uzupełnia wypowiedź swojej gościni Jakub Jedliński, menedżer zespołu eMobility w E.ON Polska. Jednocześnie kraje mają swoje własne polityki. Kiedy obserwuję to, co dzieje się na rynku bateryjnym, to widzę, że producenci samochodów elektrycznych robią tyle samo, jeśli nie więcej w tej sprawie, niż gospodarki narodowe. W swoich raportach już podkreślają, że ich zdaniem bateria z recyklingu będzie mieć o 70% mniejszy ślad węglowy, niż ta, którą produkujemy dzisiaj.
Żeby tak się stało konieczne jest wybudowanie instalacji do przetwarzania odpadów przy dużych zakładach produkujących baterie dla elektromobilności. Pojawia się zatem pytanie, czy w Polsce jesteśmy w stanie szybko wybudować efektywną sieć zakładów przetwarzania odpadów bateryjnych. Na tę chwilę zużytych baterii nie ma jeszcze tak dużo, więc tego typu instalacje nie są powszechne. Trzeba mieć jednak na uwadze, że ten wolumen będzie narastał z roku na rok.
Pomoc finansowa i prawna na szczeblu unijnym
Europa niedawno zorientowała się, że jest w znacznym stopniu uzależniona od surowców pochodzących z Chin i krajów Afryki. Dlatego obecnie stara się przeznaczyć duże środki finansowe na to, by zbudować na swoim terenie możliwość produkcji technologii zeroemisyjnych, a docelowo przemysłu zeroemisyjnego.
Jak wynika z dotychczasowych wyliczeń, w 2030 roku nie osiągniemy w Unii Europejskiej redukcji emisji o 55% określonej w regulacjach Fit for 55 – podkreśla dr Katarzyna Barańska. Być może dojdziemy do 40%, co oznacza, że termin zeroemisyjności w roku 2050 może być bardzo mocno zagrożony. Stąd próba stworzenia zupełnie nowej gałęzi przemysłu – tak zwanego przemysłu zeroemisyjnego, który silnie wsparłby realizację określonych wcześniej celów unijnych.
Oprócz rozporządzenia bateryjnego, w marcu tego roku, opracowano projekty kolejnych rozporządzeń unijnych, m.in. Net-Zero Industry Act. Jego głównym założeniem jest stworzenie prostszych i bardziej przewidywalnych ram prawnych dla przemysłu bezemisyjnego w Unii Europejskiej. W tym celu planuje się wprowadzenie ośmiu kategorii projektów strategicznych (net-zero strategic projects), a jedna z nich dotyczy baterii.
Eksperci kończą rozmowę wnioskiem, że recykling może być tańszą formą produkcji baterii, niż pozyskiwanie do ich wytworzenia coraz trudniej dostępnych surowców krytycznych. Na tej drodze czeka nas jednak wiele wyzwań.